-Cisza! Cisza! – krzyknął Gromowładny. W końcu wszyscy się
uspokoili.
-Jak już mówiłem, mamy kolejną wielką przepowiednie – zaczął
Zeus – Apollo może zechcesz nam ją przedstawić – zwrócił się do przystojnego
chłopaka, który siedział niedbale na swoim tronie. Kiedy usłyszał swoje imię,
usiadł prawie prosto i przebiegł wzrokiem po twarzach zebranych. Odchrząknął i
wyszczerzył zęby w uśmiechu.
-Dzieci morza wyruszyć muszą,
resztę siódemki i jeden do tego zmuszą.
Atrybuty bogów wszędzie schowane,
pilnowane przez potwory tam pochowane.
Po drodze zwodzeni będą,
nim na ostatnie miejsce przybędą.
Dwoje z nich będzie schwytane,
uwolnione przez osoby kochane. – po tych słowach rozpętał się chaos. Każdy z bogów chciał wyrazić swoją opinię i swoje przemyślenia. Władca Olimpu popatrzył na cały ten zamęt i w końcu nie wytrzymał. Przez całą salę przeszedł grzmot. Nagle zapanowała cisza. Nikt nie miał na tyle odwagi żeby się odezwać. Pierwsza odważyła się Afrodyta.
resztę siódemki i jeden do tego zmuszą.
Atrybuty bogów wszędzie schowane,
pilnowane przez potwory tam pochowane.
Po drodze zwodzeni będą,
nim na ostatnie miejsce przybędą.
Dwoje z nich będzie schwytane,
uwolnione przez osoby kochane. – po tych słowach rozpętał się chaos. Każdy z bogów chciał wyrazić swoją opinię i swoje przemyślenia. Władca Olimpu popatrzył na cały ten zamęt i w końcu nie wytrzymał. Przez całą salę przeszedł grzmot. Nagle zapanowała cisza. Nikt nie miał na tyle odwagi żeby się odezwać. Pierwsza odważyła się Afrodyta.
-Przecież niedawno spełniła się
przepowiednia o siódemce, na szczęście pomyślnie, Gaja śpi, a tu już nowa
przepowiednia. Zeusie co robimy? Gromowładny zmarszczył brwi.
-Nie możemy nic zrobić. To nie my
będziemy uczestniczyć w misji odnalezienia atrybutów tylko nasze dzieci.
-No właśnie. W przepowiedni jest,
że będą w niej uczestniczyć cała siódemka i jeszcze dwie osoby – powiedziała Atena.
-Jedną z tych dwóch ma być
dziecko morza, ale jest tylko jeden dzieciak Posejdona, więc przepowiednia
raczej się nie spełni – zaczął Hades – masz tylko jedno dziecko, prawda
braciszku? – podniósł jedną brew do góry. Wszyscy zwrócili wzrok na
ciemnowłosego mężczyznę w hawajskiej koszuli i bermudach. Posejdon spuścił wzrok
na swoje stopy.
-Bracie, powiedz że masz tylko
jedno dziecko – zwrócił się do Pana Mórz, Zeus. Posejdon wciąż nie podniósł wzroku.
-Niestety nie – powiedział cicho,
ale i tak wszyscy to usłyszeli. Każdy zaczął mówić i Pan Niebios nie dał rady
ich już uciszyć. Spojrzał z wyrzutem na brata. Ten tylko wstał ze swojego tronu
i wyszedł z sali. „Co ja zrobiłem? Ona nie
powinna tego doświadczyć” – pomyślał ojciec Percy’ego. Obiecał sobie przecież, że nie pozwoli żeby jej się coś stało. Ale nie udało się mu.
~*~
Hej, blog będzie opowiadaniem o dalszych losach siódemki herosów, czyli Percy'ego, Annabeth, Jasona, Piper, Leona, Franka i Hazel. Ale nie tylko o nich. Pojawią się jeszcze dwójka głównych bohaterów : Nila i Dylan. Mam nadzieję, że spodoba się chociaż kilku osobom :)
Pierwsza xD Naprawdę ciekawy ten prolog :D Jak są przepowiednie to będą kłopoty xD
OdpowiedzUsuńPozdrawia Cherry xD
WoW przez jeden miesiąc napisać 9 rozdziałów i prolog super :D
OdpowiedzUsuńUuuuuu... Percy ma rodzeństwo xD
OdpowiedzUsuńSuper prolog, czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały. Przepowiednia=kłopoty
Aviri